Obserwatorzy

poniedziałek, 17 lipca 2017

pierwsze sam na sam :-)

Bardzo długo tu mnie nie było
Świat wypełniony działaniem, pracą, bieganiem, myślenie, jaki objąć kierunek
moje pierwsze prawdziwe Ultra zaliczone, blog spełnił zadanie - przebiegłam Ultra - Podkarpacki Ultramarton i moje 70 km, w czasie, który mnie zadawala, za rok tam wracam :-)
było dobrze, euforia mety niezastąpiona, samotny bieg, bez znajomej sobie grupy, gdzieś po lesie, w lekkim błocie, maił być sprawdzianem, gdzie jestem, czemu sama? żeby odpocząć, a może dlatego, żeby asekuracyjnie nie słuchać, że nie dam rady, gdyż wierzących za dużo nie było ;-) a może przesadzam :-) i tym razem popłakałam się dwa razy, na 36 km, kiedy uświadomiłam sobie, że jestem w połowie i że dam rade i oczywiście na mecie, gdzie czekał wypoczynek, czyste ubranie i krzesło ;-)
było warto, polecam Rzeszów i ten bieg oczywiście :-)




a potem działy się rożne rzeczy, końca brak... najbardziej utkwiła w pamięci dwója dzieci, która jako wolontariusze na suwalskim biegu spędzili cały dzień, i to nie jest tak, że ktoś im kazał, sami z siebie, daje to duża nadziej, ale to też ogromne wzruszenie, ze jednak wszystko jest możliwe, nawet pociągnąć za sobą nieświadomie taką młodość :-)

i teraz to co zaczynam, blog był zaczątkiem Fundacji Kierunek Ultra, która tworze, zakładam i chce rozwijać z fajnymi ludźmi
Kierunek Ultra to My :-)

obserwujcie nas :-)