Obserwatorzy

wtorek, 14 czerwca 2016

Maj

   Sprawdziłam statystki w endomondo i w maju przebiegłem 137 km, kiedy w marcu 79 :-) jest połowa czerwca i ja już mam 92 km, chyba będzie rekord :-)
   Zaczynam biegać więcej, dłuższe dystanse, a wszystko dzięki grupie biegowej... sama bym jednak nie wstawała o 3.30 żeby o 4.15 spotakć się w WPK i pobiec.. grupa daje siłę, wolę walki oraz ...podciąga słabszych,czyli mnie :-) I to jest w tym wszystkim piękne, bo niezależnie jak biegniesz, jakim tempem ile km, to tak fajni ludzie o tej samej pasji będą wspierać, pomagać, nie zostawią z tyłu :-) i to w sporcie lubię :-)
   Oczywiście jest rywalizacja na zawodach, ale mimo wszystko zdrowa, no może u nas tak jest :-)
To chyba tak, jak w życiu, są dni, kiedy potrzebujemy być sami, uciec na pustynię, odpocząć, wsłuchać się w siebie, swoje myśli, oderwać się ale tez potrzebny jest drugi człowiek, który wesprze, doda skrzydeł, pomoże, doda otuchy lub po prostu poczeka...
   Tyle pięknych rzeczy można zrobić razem - jest grupa biegowa PaintRun, tworzymy Predathlon.. wspólnie przygotowujemy się do Maratonu Wigry, potem kolejne imprezy, mamy wspólne plany... miłe to... Samotność wtedy jest do ogarnięcia...
     Choć, jak mówi mój znajomy - keep balance- nie wszyscy żyją bieganiem :-) no tak, nie wszyscy... :-)  i jak sobie o tym myślę, to ja tez nie żyję tylko bieganiem, choć, kto wie... kalendarz podyktowany imprezami biegowymi, treningami, pracą, plus kilka innych spraw... Nie mniej ciągle wierzę,że uda mi się tam,czyli w moje życie, wbudować rzeczy, które są bardzo ważne...a które gdzieś czekają w przedsionku... wierzę, ze czekają...
   Biegałam w poniedziałek, jutro biegam popołudniu, w sobotę ok 30 km... w międzyczasie spotkania, praca, nowe myśli i projekty... We wrześniu wiele się
wyklaruje... taką mam nadzieję...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz