Obserwatorzy

czwartek, 10 marca 2016

Tęsknota

Tęsknota...

   Też tak macie, ze siedząc w pracy za biurkiem kusi jedna myśl, uciec, nałożyć buty i pobiec...
Kocham ludzi, lubię spędzać z nimi czas, lubię wspólne bieganie, które motywuje, daje dodatkowa radość, ale nie ukrywam, że "samotność długodystansowca" (choć w moim przypadku nie przekroczyła jeszcze maratonu) jest najbardziej kusząca... Wtedy zbieram myśli, walczę ze sobą, pokonuje rożne mniejsze lub większe kryzysy, w głowie układa mi się milion spraw, skrzyżowania wychodzą na prostą, poplątana siatka myśli nabiera prostych linii... Lubię to, lubię to samotne zmęczenie, które dodaje siłę, siłę która pożytkuje się w dniu codziennym.
   Od kiedy nie jestem już pracownikiem na etacie, ale sama każdego dnia na nowo rozwijam swoje żagle, bardziej niż kiedykolwiek czuję, że samotność, to część naszego bytu, tak po prostu jest, każdy tak ma, czasem tylko świadomość jej istnienia jest mniejsza.... I to jest ok, część bycia człowiekiem... Praca, bieganie bardziej mi to uświadomiły, że to i tak ja podejmuję ostateczną decyzje, ostanie słowo należny do mnie, co za tym idzie konsekwencje też sa moje... Im bardziej sobie to uświadomimy, tym dla nas lepiej, ja tak to przynajmniej czuję...
   Stąd chyba ta potrzeba samotnego wyciszenia się w biegu, kiedy bardziej niż zwykle jestem w kontakcie sama z sobą, ja i droga... Mój świat, moje myśli, moje tempo, przestrzeń, wolność... Tak już mam... i tu chyba jest odpowiedź, dlaczego biegam :-)
I dziś jest ten dzień, kiedy tęskniej bardziej za kilometrami...a tyle spraw mam nieogarniętych, rozpoczętych, nie skończonych... zawieszonych...
Nic to, ogarnę, zakończę,zmobilizuję się i popracuję a w nagrodę pobiegam, może nie dziś, może nie jutro ale pojutrze?



3 komentarze:

  1. Mam podobnie z rowerem:) Wsiadam, jadę i jestem w zupełnie innym świecie, na pewno lepszym, gdzie nie ma "nie wypada", "nie powinnam" a jest "wszystko jest możliwe", lubię ludzi , nawet bardzo, ale samotna przejażdżka sprawia mi najwięcej przyjemności:) Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia na wspólnym biegu:))

    OdpowiedzUsuń
  2. :-) jak dobrze, że nie jestem sama w tym stanie :-) bo to jednak czasem skrajne rożne uczucie w człowieku drzemią. Dziękuję, pozdrawiam i widzimy się niebawem :-)

    OdpowiedzUsuń